(Uwaga!!! W poście mogą CELOWO pojawić się błędy ortograficzne. Głównie w celu zrobiena beki z krytyków i Hejterów. Ale i dlatego że poliglota ze mnie jak z samolotu koparka albo z czołgu Laguna) (Pozdro dla Kickstera ;) )
10. Fiat Multpla
oczywiście że nasza żabusia musiała się tu pojawić... Powiem krótko. coś chyba FIAT'owi (chyba Fiutowi) nie wyszło... Albo wyszło i to aż za dobrze... (a czemu Multipla na miejscu 10? dowiecie się przy numerze 1)
9. ssangyong rodius
(Żeby nie było ja bardzo Ssangyongi lubię!!!) Rodius moim zdaniem gorszy z wyglądu jest mniej niż multipla ale to tylko moje zdanie. Jednak jego brzydota (i blachy cienkie jak puszka piwa) to jest to auto bardzo dobre z dobrą elektroniką...
8. Tata Magic Iris.
Cóż skoro mówiłem że Rodius i Multipla są w miare normalne czas na coś o wiele bardziej ekstremalnego (znów marka wypuszczająca mniej lub bardziej dobre auta wydaje takie coś) Magic Iris na szczęście dla Taty (Tato nie kupuj tej taty XD ) Iris został wydany w około 12 tysiącach egzemplarzy i tylko w Indiach. Auto mieściło do pięciu osób i rozpędzało się do 55 km/h (rzadziej 60 km/h) A trzeba przyznać że wygląda jak srający bulldog.
7. (Chryste panie Kickster mi łeb siekierą upierdoli) Bugatti Veyron.
Zanim zaczniecie mnie szukać i ostrzyć maczety, kilofy i co tam wy do cholery macie. To pozwólcie mi że uzasadnię. przód veyrona moim zdaniem wygląda strasznie jak ryjek mopsa poza tym z wyglądu nie ma nic większego. Dodając do tego strasznie mało wytrzymałe opony i koła, Kolosalnie wielkie ilości palenia paliwa i wysoką cenę (nawet parę milionów złotych) (czyli taki typowy pan Janusz nawet gdyby sprzedał dom, samochód, żonę, dzieci i swoje nerki nie miał by pieniędzy nawet na jedną lampę do Bugatti Veyrona) wychodzi auto moim zdaniem strasznie awaryjne.
6. Reno Thalia.
Oto co się stanie jak (cytuje Kickstera) "Wyciągnie się dupę z trzydrzwiowego hadge backa" takie biedne clio (tak to je sedan Clio) taki mały piękny samochodzik upokorzony tak okropną młodszą siostrą.
5. Citroen ami.
Cóż... nic tu dodać. Nic tu ująć. Nic pomnożycz czy podzielić... Auto wygląda jak przygarbiony nietoperz który wygląda jakby zaraz miał się zesrać. Natomiast siedzenia można było ponoć wykorzystać jako siedzenia piknikowe (tak przynajmniej twierdził citroen) ale chyba nawet jako pralka by się nie sprawdził... Wyprodukowano 1840396 sztuk a sprzedano jakieś 12 i pół tysiąca (jako enty youtuberobloger KTO TO DO JASNEJ IGLICY KUPOWAŁ!?)
4. BMW Isetta.
Isetta była na swój spodób rewolucyjna. Jednak nie ukrywajmy że jej wygląd pozostawia wiele do życzenia. nie ukrywajmy... trochę wyglądała jak grucha w bokserze którą ktoś napompował do rozmiarów prawdziwego samochodu i doczepił koła. Z większych ciekawostek można dodać że powstała w 1954 roku w Genewie i że chodziła na silnik odkurzacza (NIE! Nie żartuje...)
(PODIUM)
3. Lightburn Zeta
Zeta coś nie wyszła twórą oj nie... Samo auto wykonane było z włókna szklanego a wszystkie (oprócz przedniej) szyby wykonane były z pleksi (TAK... z pleksi) a o niezadowoleniu klientów z Zety świadczył głównie fakt że był produkowany przez zaledwie dwa lata (1963 do 1965). Powstała też wersja Sport bez drzwi.
2. Nissan S cargo
A to już niemal totalna abstrakcja. Nie regulujcie odbiorników to szkaradne szatańskie nasienie z czeluści piekieł najgłębszych istnieje naprawdę. To gówno na kołach którego żaden zdrowy psychicznie człowiek autem by nie nazwał jest prawdziwe. To wiadro wypełnione rzygowinami samego księdza Natanka to autentyk. Na szczęście ta mydelniczka pojawiła się tylko w Japonii i w niewielkich ilościach w Koreii południowej. jako ciekawostka powiem że to coś często było tam wykorzystywane przez Mc Donalda i KFC (lecz moim skromnym zdaniem to coś nie powinno nawet toi toi reklamować!)
1. Bond bug.
skoro mówiłem że Multipla to według mnie auto znośne to oto miejsce pierwsze... O matuchno przenajświętsza, gdyby ta pokraczna, przeklęta, rozdeptana, zgniła, obślizgła, zarzygana przez samego Lucyfera nie miała jasnej pomarańczowej farby na sobie nigdy bym jej nie odróżnił od pospolitego banana. po prostu sam ten samochód to jedna wielka śmierdząca tandeta zrobiona na odpierdol. ma tylko trzy koła, zamiast bocznych szyb ma coś podobnego do folii, maksymalna prędkość to 122 km/h, aby tam wleźć należy podnieść niemal cały dach do góry. Po prostu cytując klasyka: "Autorzy tego gówna powinni Zapierdalać na galerze. Powinni razem z całymi rodzinami dożywotnio Zapierdalać na 300 osobowej galerze obciążonej cegłami. Powinni codziennie żreć kawałki wioseł i zapijać wodą z gnojówki, i ciągnąć ze sobą tankowce wypełnione Cegłami, skrzyniami i kontenerami pełnymi kolejnych cegieł. Z domów twórców tego chujstwa" ~~NrGeek.
10. Fiat Multpla
oczywiście że nasza żabusia musiała się tu pojawić... Powiem krótko. coś chyba FIAT'owi (chyba Fiutowi) nie wyszło... Albo wyszło i to aż za dobrze... (a czemu Multipla na miejscu 10? dowiecie się przy numerze 1)
9. ssangyong rodius
(Żeby nie było ja bardzo Ssangyongi lubię!!!) Rodius moim zdaniem gorszy z wyglądu jest mniej niż multipla ale to tylko moje zdanie. Jednak jego brzydota (i blachy cienkie jak puszka piwa) to jest to auto bardzo dobre z dobrą elektroniką...
8. Tata Magic Iris.
Cóż skoro mówiłem że Rodius i Multipla są w miare normalne czas na coś o wiele bardziej ekstremalnego (znów marka wypuszczająca mniej lub bardziej dobre auta wydaje takie coś) Magic Iris na szczęście dla Taty (Tato nie kupuj tej taty XD ) Iris został wydany w około 12 tysiącach egzemplarzy i tylko w Indiach. Auto mieściło do pięciu osób i rozpędzało się do 55 km/h (rzadziej 60 km/h) A trzeba przyznać że wygląda jak srający bulldog.
7. (Chryste panie Kickster mi łeb siekierą upierdoli) Bugatti Veyron.
Zanim zaczniecie mnie szukać i ostrzyć maczety, kilofy i co tam wy do cholery macie. To pozwólcie mi że uzasadnię. przód veyrona moim zdaniem wygląda strasznie jak ryjek mopsa poza tym z wyglądu nie ma nic większego. Dodając do tego strasznie mało wytrzymałe opony i koła, Kolosalnie wielkie ilości palenia paliwa i wysoką cenę (nawet parę milionów złotych) (czyli taki typowy pan Janusz nawet gdyby sprzedał dom, samochód, żonę, dzieci i swoje nerki nie miał by pieniędzy nawet na jedną lampę do Bugatti Veyrona) wychodzi auto moim zdaniem strasznie awaryjne.
6. Reno Thalia.
Oto co się stanie jak (cytuje Kickstera) "Wyciągnie się dupę z trzydrzwiowego hadge backa" takie biedne clio (tak to je sedan Clio) taki mały piękny samochodzik upokorzony tak okropną młodszą siostrą.
5. Citroen ami.
Cóż... nic tu dodać. Nic tu ująć. Nic pomnożycz czy podzielić... Auto wygląda jak przygarbiony nietoperz który wygląda jakby zaraz miał się zesrać. Natomiast siedzenia można było ponoć wykorzystać jako siedzenia piknikowe (tak przynajmniej twierdził citroen) ale chyba nawet jako pralka by się nie sprawdził... Wyprodukowano 1840396 sztuk a sprzedano jakieś 12 i pół tysiąca (jako enty youtuberobloger KTO TO DO JASNEJ IGLICY KUPOWAŁ!?)
4. BMW Isetta.
Isetta była na swój spodób rewolucyjna. Jednak nie ukrywajmy że jej wygląd pozostawia wiele do życzenia. nie ukrywajmy... trochę wyglądała jak grucha w bokserze którą ktoś napompował do rozmiarów prawdziwego samochodu i doczepił koła. Z większych ciekawostek można dodać że powstała w 1954 roku w Genewie i że chodziła na silnik odkurzacza (NIE! Nie żartuje...)
(PODIUM)
3. Lightburn Zeta
Zeta coś nie wyszła twórą oj nie... Samo auto wykonane było z włókna szklanego a wszystkie (oprócz przedniej) szyby wykonane były z pleksi (TAK... z pleksi) a o niezadowoleniu klientów z Zety świadczył głównie fakt że był produkowany przez zaledwie dwa lata (1963 do 1965). Powstała też wersja Sport bez drzwi.
2. Nissan S cargo
A to już niemal totalna abstrakcja. Nie regulujcie odbiorników to szkaradne szatańskie nasienie z czeluści piekieł najgłębszych istnieje naprawdę. To gówno na kołach którego żaden zdrowy psychicznie człowiek autem by nie nazwał jest prawdziwe. To wiadro wypełnione rzygowinami samego księdza Natanka to autentyk. Na szczęście ta mydelniczka pojawiła się tylko w Japonii i w niewielkich ilościach w Koreii południowej. jako ciekawostka powiem że to coś często było tam wykorzystywane przez Mc Donalda i KFC (lecz moim skromnym zdaniem to coś nie powinno nawet toi toi reklamować!)
1. Bond bug.
skoro mówiłem że Multipla to według mnie auto znośne to oto miejsce pierwsze... O matuchno przenajświętsza, gdyby ta pokraczna, przeklęta, rozdeptana, zgniła, obślizgła, zarzygana przez samego Lucyfera nie miała jasnej pomarańczowej farby na sobie nigdy bym jej nie odróżnił od pospolitego banana. po prostu sam ten samochód to jedna wielka śmierdząca tandeta zrobiona na odpierdol. ma tylko trzy koła, zamiast bocznych szyb ma coś podobnego do folii, maksymalna prędkość to 122 km/h, aby tam wleźć należy podnieść niemal cały dach do góry. Po prostu cytując klasyka: "Autorzy tego gówna powinni Zapierdalać na galerze. Powinni razem z całymi rodzinami dożywotnio Zapierdalać na 300 osobowej galerze obciążonej cegłami. Powinni codziennie żreć kawałki wioseł i zapijać wodą z gnojówki, i ciągnąć ze sobą tankowce wypełnione Cegłami, skrzyniami i kontenerami pełnymi kolejnych cegieł. Z domów twórców tego chujstwa" ~~NrGeek.
Akurat to jest w sumie kwestia gustu i moim zdaniem przede wszystkim samochód musi być funkcjonalny. Ja jestem zdania, że również warto jest mieć wykupione dobre ubezpieczenie OC na auto. jak nawet napisano w https://kioskpolis.pl/sprawdzenie-oc-jak-i-gdzie-znalezc-czy-sprawca-ma-oc/ to są miejsca gdzie możemy sprawdzić w przypadku kolizji czy sprawca posiada ubezpieczenie OC.
OdpowiedzUsuńW przypadku awarii samochodu na drodze nie ma nic ważniejszego niż szybka i profesjonalna pomoc. Na stronie https://wawa-hol.pl/ znajdziesz firmę Wawa-Hol, która oferuje usługi pomocy drogowej na terenie Warszawy. Skorzystaj z linku i dowiedz się, jakie wsparcie mogą Ci zaoferować w trudnych sytuacjach.
OdpowiedzUsuńPolecam serwis https://holowanie.i-poznan.pl/ każdemu, kto potrzebuje szybkiej i niezawodnej pomocy drogowej. Ich zespół jest wysoce kompetentny, a usługi są dostępne o każdej porze dnia i nocy. Naprawdę cenię sobie ich pomoc, kiedy znalazłem się w trudnej sytuacji.
OdpowiedzUsuńW sytuacji awarii lub wypadku, liczy się każda minuta. Strona https://drogowipomocnicy.pl/ umożliwia szybki kontakt z pomocą drogową, co jest niezwykle cenne, gdy czas ma znaczenie. Dzięki temu, że serwis współpracuje z wieloma dostawcami usług na terenie całego kraju, pomoc jest zawsze blisko, niezależnie od miejsca zdarzenia. To sprawia, że w momentach kryzysowych możesz liczyć na szybką i efektywną reakcję.
OdpowiedzUsuńKażdy samochód wymaga odpowiedniej opieki i regularnych przeglądów, aby zachować swoje właściwości jezdne i bezpieczeństwo na drodze. Wybór serwisu, który potrafi zapewnić profesjonalną obsługę i korzysta z certyfikowanych części zamiennych, jest kluczowy. W https://autowacholc.pl/ klienci mogą liczyć na szybką i efektywną diagnozę problemów, co jest niezwykle istotne w przypadku nagłych awarii. Dodatkowo, serwis oferuje również serwis opon i kół, co jest wygodne, szczególnie przy zmianach sezonowych. Korzystając z usług tego serwisu, klienci mają pewność, że ich pojazdy są traktowane z największą starannością.
OdpowiedzUsuń